czwartek, 3 września 2009

ostatnie dni wakacji

w przedostatnią sobotę wakacji wyciągnełam moje siostry z całym dobytkiem ( czyt. mąż i dzieciaki ) w cudowne miejsce w Beskidzie Sądeckim, w prawdzie pogoda średnio dopisała, ale było fajnie :D i korzystając z okazji chciałam zareklamować Cyrle - tu naprawdę czas biegnie innym torem ;)
Żeby nie było goło to kilka zdjęć proszę bardzo:

Kawałek widoku z podejścia, troche zachmurane no ale cóż siła wyższa ...


wrzosy


Cyrlowe naleśniki - pycha!


i Cyrlowe kwiaty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz