wtorek, 29 grudnia 2009

pierożki mojej drugiej Mamy

W rodzinie mojego męża goszczą jako dodatek do barszczu wigilijnego, kruch0-drożdżowe pierożki z nadzieniem kapuścianym lub grzybowym.

Podaję przepis za moja Teściową

  • 10 dkg drożdży
  • 0,5 kg mąki
  • 1 jajo
  • kostka margaryny
  • 1 łyżeczka smalcu
  • 1/4 l śmietany (kwaśnej i tłustej - 22%)
  • łyżeczka cukru
  • sól

drożdże wymieszać z mąką na sucho, dodać jajo, margarynę, smalec, śmietanę, cukier, sól. Ciasto ma być luźne, więc mąki można dodać trochę mniej i dosypywać w trakcie zagniatania. A dalej wałkujemy kawałek (resztę ciasta warto wsadzić do lodówki bo szybko rośnie) wykrawamy kółka, nakładamy nadzienie i zlepiamy. Smarujemy jajem roztrzepanym i pieczemy w temperaturze 180-200 st.C dla wygody na papierze pergaminowym. Najlepsze na drugi dzień po upieczeniu. Podajemy na ciepło, podgrzane w piekarniku

P.S Wszystkiego co dobre w Nowym Roku !!! żeby nie był gorszy od tego co mija, może być - pozwalam mu - 100 razy lepszy ;)

niedziela, 27 grudnia 2009

skrzynka dla sąsiadki

sąsiadka podrzuciła mi w maju ( tego roku na szczęście) skrzynkę, trochę sfatygowaną.



i ładnie poprosiła żeby zrobić z niej na biżuteryję pudełko, długo to trwało, nie do końca wyszło jak miało wyjść ale jest.

czwartek, 24 grudnia 2009

wymiana świąteczna

dla Cyrylli a dokładnie jej córci powstał anioł, a do mnie trafił naszyjnik cudnej urody, anioła zdjęcia mam, ale mojego czerwonego cuda jeszcze nie i nie wiem kiedy będą ;) bo w taką pogodę to zdjęcia mogę robić chyba tylko w wyobraźni ... buuu



środa, 23 grudnia 2009

magnesy

zestaw magnesików, szybki prezent ale z sercem. No i w końcu znalazłam zastosowanie do metalowych płytek z listów :)


wtorek, 22 grudnia 2009

misie

był konkurs (o tutu), konkurs się skończył, więc pokazuje moje misie ... plan był taki: misiowa choinka - do tych dwóch baniek miały powstać misie szyte i filcowy i coś mi tam jeszcze po głowie łaziło ... ale brakło siły i czasu (ochoty nie brakło, ale została skutecznie zagłuszone przez braki powyższe)


poniedziałek, 21 grudnia 2009

motylkowo

dziś trochę wiosennie, prezent dla moich siostrzenic Izy i Oli, motylkowe wieszaki, podobne ale każdy inny ... jak one ;)

z tyłu
z przodu


z bliska




poniedziałek, 14 grudnia 2009

ciąg dalszy

kartek koniec ... mam ich dość a mój małż ma dość bałaganu jaki zrobiłam w związku z ich produkcją :( jego cierpliwość została wystawiona na poważną próbę, ale przeżyliśmy oboje ...




teraz pora na inne przyjemności ... takie jak np.: bańki :D



pierwsza: motylkowa, a na resztę nie wiem czy mi starczy czasu .... aaaa !

wtorek, 8 grudnia 2009

kartki, kartki ....

kolejne kartki, już mi się powoli nudzi ich robienie, no ale jak się powiedziało "a", to trzeba powiedzieć "b" i skończyć co się zaczęło ...



o i taka bez elementu haftowanego

niedziela, 6 grudnia 2009

kartek c.d

kolejne 4, reszta czeka w kolejce do skończenia

sobota, 5 grudnia 2009

sezon świąteczny czas rozpocząć

oj oj daaawno mnie tu nie było, ale nie próżnowałam, pokazuje kartki świąteczne (na razie 3), które popełniłam


mąż mówi że przekombinowane, ale ja jestem w miarę zadowolona ...

sobota, 31 października 2009

słodko ...

na jesienne zimno bure wieczory najlepsze są słodkości a takie rozdaje
Arctia i Goha

niedziela, 25 października 2009

Anioł

Wymianka ptaszkowa u Craftladies zakończona, więc mogę pokazać co wyfrunęło ode mnie ... Dla Tobatki powstał ptasi anioł, trochę krzywaśny ale jako pierwszy miał do tego prawo. Z tego co wiem właściciele bardzo się podoba, a ja jestem szczęśliwa z tego powodu :)

i nóżki (Mojej Mamie najbardziej się podobały ;) )

całą galerię cudnych prac można obejrzeć tutaj

czwartek, 22 października 2009

słodycze

o tutaj śliczne króliczki rozdaje Dorotaluk

wtorek, 20 października 2009

wyzwanie ...

we wrześniu odważyłam się zgłosić do wyzwania robótkowego ( taka fajna zabawa na ulubionym forum ) dostałam od Fairy trochę filcu, fimo, serwetkę i drewienko, miałam zrobić naszyjnik lub bransoletkę. Udało mi się zmajstrować coś takiego:

niedziela, 18 października 2009

Tilda

dzisiaj krótko ... chociaż nieładnie się chwalić, to muszę, bo bo skaczę z radości udało mi się zdobyć te książki :

są wprawdzie po niemiecku, ale cóż, może mnie to zmobilizuje i zacznę coś robić z tym językiem ;P a na razie stworzyłam ... ale o tym następnym razem bo muszę dochować tajemnicy jeszcze przez chwilkę

piątek, 11 września 2009

konkurs kwiatowy i xxx

kwiatki, kwiaty ... były tym razem tematem konkursu u craftladies
wyhaftowałam krzyżykami róż kilka, mam teraz bransoletkę, której muszę strzec jak oka w głowie, bo kilka sroczek się na nią czai ;) poświęciłam jej cały sierpień i na prawdę jestem zadowolona z efektu

czwartek, 10 września 2009

leczo

piszę krótko: leczo ... przepis od Luli, jest boskie ...


wtorek, 8 września 2009

powidła



powidła, powidła, powidła ... śnią mi się już bo przerabiam prawie codziennie 2 kg śliwek, ale zapasy na zimę trzeba zrobić :D no i taki słoiczek to miły podarek jak się idzie do kogoś w odwiedziny :) ponieważ jestem małym leniuszkiem mój przepis na powidła jest baaardzo nie skomplikowany:

bierzemy 2,5 kg. śliwek, usuwamy z nich pestki, wsadzamy do garnka, zasypujemy 0,5 kg cukru, dodajemy łyżkę octu, zostawiamy na 12 godzin, a następnie na małym ogniu gotujemy około 3 godzin, nie mieszamy, ładujemy do słoiczków i gotowe :)

wypróbowałam też przepis szajajaby ... smakuja jak śliwki w czekoladzie :D super

czwartek, 3 września 2009

ostatnie dni wakacji

w przedostatnią sobotę wakacji wyciągnełam moje siostry z całym dobytkiem ( czyt. mąż i dzieciaki ) w cudowne miejsce w Beskidzie Sądeckim, w prawdzie pogoda średnio dopisała, ale było fajnie :D i korzystając z okazji chciałam zareklamować Cyrle - tu naprawdę czas biegnie innym torem ;)
Żeby nie było goło to kilka zdjęć proszę bardzo:

Kawałek widoku z podejścia, troche zachmurane no ale cóż siła wyższa ...


wrzosy


Cyrlowe naleśniki - pycha!


i Cyrlowe kwiaty

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

cytryna

Moja Mama nie spełniona ogrodniczka wyhodowała z pestki cytrynę .... dostałam ja jak opuszczałam rodzinny dom ;) blisko 2 lata temu :D i od tych prawie 2 lat przymierzałam się do zrobienia jej jakiegoś przyjaznego domku (cytrynce, nie mamie ;) ), w końcu się udało. Moje pierwsze podejście do kraka dwu składnikowego, nie wyszło tak jak sobie wyobrażałam, ale nie jest chyba bardzo źle ...

poniedziałek, 10 sierpnia 2009

dawno dawno temu ....

... jeszcze w czasach licealnych zdarzało mi się pokrzyżykować ;) ostatnio wróciłam do tego procederu, przyznam że xxx wciągają niemiłosiernie, mam coś "na tapecie" ale za nim skończę to pokażę wcześniejsze poczynania, na razie te "wyrwane" od mamy ;)






wtorek, 4 sierpnia 2009

słodko

po urlopie ciężko wrocic do rzeczywistości, właśnie nadrabiam zaległości i co rusz trafiam na różne słodkie okazje

w krainie filcu:





u sasilli


u Barbarelli